wtorek, 1 maja 2012

nadworne posilki.

Pogoda teraz jest niewiarygodnie przyjemna, slonce, blekitne niebo, temperatura rozpieszcza, przy czym wszystko kwitnie, zaczyna sie robic kolorowo - to idealny czas, aby rozpoczac posilkowanie nadworne.

Pamietam, ze jak bylam mala zawsze uwielbialam jesc na dworze, sniadania, obiady - wydawalo mi sie wtedy, ze to pewien rodzaj przygody ;) Mialam ten komfort, ze mieszkalismy w duzym domu ze sporym podworkiem, wiec takie rarytasy byly jak najbardziej wskazane =) z reszta do tej pory lubie sie stolowac na swiezym powietrzu.

A od dzisiaj tradycje nadwornych posilkow przejmuje Jahsiek =)
Zatem godzina ok 7:40 juz z 15stopniowa temperatura wygladala tak ;D










Majowki zaczac czas =) 
z racji tego, ze nie jestesmy wyjazdowi spedzimy ten czas w mysl 'slow life'. Dzien pierwszy: dzialkowo-grillowy meeting. ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz