Wydaje mi sie, ze kazdy z nas choc raz pod choinke otrzymal w prezencie cos kosmetycznego. Osobiscie wzbraniam sie przed robieniem takich niespodzianek, aczkolwiek tym razem to co otrzymalam wydaje mi sie tak genialne, ze az musze sie z Wami tym podzielic ;)
Zestaw kosmetykow z Yves Rocher. Cudownie pachnacy pielegnacyjny zestaw. Cytryna i wanilia, w jego sklad wchodza plyn pod prysznic, mydlo w plynie, krem do rak oraz ochronna pomadka.
Jak widac juz uskuteczniam stosowanie plynu pod prysznic. Co moge na jego temat powiedziec.? Mimo, iz SLS jest wysoko na liscie skladnikow [drugie miejsce] zaraz za nim znajduje sie gliceryna. I to chyba ona wlasnie jest tym skladnikiem, ktory powoduje, ze skora nie jest wysuszona po zastosowaniu tego plynu. Pachnie po prostu BOSKO.! Jednak zapach nie utrzymuje sie na skorze, co dla mnie jest plusem jak juz wiadomo ;) Rano po przebudzeniu w ogole juz go nie czuc. Nie wiem jak cena sie klaruje, bowiem jak juz pisalam jest to prezent, a nie mam zwyczaju sprawdzania cen. Ogolnie plyn fajny, nie trzeba po nim juz stosowac balsamow, bo skora jak wspominalam wysuszona nie jest. Osobiscie nie wroce do niego, bo mam juz swoj chyba sprawdzony plyn, do ktorego wracam z przyjemnoscia co rusz zmieniajac jego nute zapachowa. Ale oczywiscie polecam, bo warto sprobowac, moze komus przypadnie do gustu =))
Mydlo w plynie. Przyznam, ze nie mialam jeszcze okazji je wyprobowac, z racji tego, iz jestem w trakcie korzystania z innego mydla w plynie. Nie lubie zaczynac nowego kosmetyku nie konczac poprzedniego. Niewiele moge powiedziec zatem na temat tego produktu. Aleeeee... pachnie tak samo jak plyn pod prysznic - czyli cudownie ;) SLS rowniez na drugiej pozycji, ale jak poprzednio gliceryna lokuje sie od razu za nim. Jak zaczne stosowac to powiem cos wiecej ;)
Teraz pierwszy z dwoch kosmetykow, do ktorych bede wracac na pewno. Krem do rak. O czlowieniu.! Jest wrecz idealny. Zapach utrzymuje sie dluzej, niz ten z plynu, ale naprawde uwierzcie mi, ze pachnie tak cudownie, ze to w ogole nie przeszkadza =)) co do dzialania.? Tej zimy zdazyly mi juz lapki przemarznac, co za tym idzie, byly strasznie wysuszone, piekly, pekala skora, probowalam roznych kremow zero jakiegokolwiek dzialania lagodzacego. Az otrzymalam wlasnie ten zestaw. Naprawde uzylam go doslownie trzy razy i juz po trzeciej aplikacji moje rece byly uzdrowione.! =) Nie tluste a intensywnie nawilzone. Po pierwszej aplikacji dlonie niemilosiernie 'szczypaly', ale trwalo to nie za dlugo i juz w chwile potem czulam ogromna ulge. Bede na pewno do niego wracac, bo trafilam na moj kremowy ideal.! =)) Jest ciagle ze mna teraz - czy na spacerze z Janiem, czy na zakupach, czy to na stoku, staram sie miec go ciagle przy sobie =) POLECAM.!!!!!
I juz ostatnia rzecz, rowniez bardzo mnie zadowalajaca - pomadka ochronna. Dziala tak samo cudownie jak krem do rak. Suche skorki na ustach.? Juz po pierwszej aplikacji problem znika. Pachnie rownie fajnie jak pozostale produkty. Rowniez bede do tego kosmetyku z przyjemnoscia wracac. Oczywiscie, jak najbardziej polecam. =))
A Wy uzywaliscie moze tej serii z YR.? Jakie sa Wasze wrazenia.? Jestem ogromnie ciekawa, czy tak samo jestescie zadowoleni jak ja =))
bajo.!!!
=)