środa, 30 stycznia 2013

hey beauty girl.!









Presja, presja, PRESJA.!!!! zewszad Ciebie atakuje poczucie, ze nie jestes idealna.? Pod wplywem tego co mozna zobaczyc w telewizji i na internecie czujesz sie brzydka, gruba i raczej malo atrakcyjna.? Hej dziewczyno.! pamietaj, ze na calym globie jest ponad 7 miliardow ludzi, zalozmy, ze polowa to kobiety. I niby dlaczego garstka [z setka, a nawet i nie] 'swiatowych' projektantow ma mowic, czy zaliczasz sie do grupy kobiet, ktora miesci sie w jakis tam chorych normach piekna.? Normy.? Ty ustalasz wlasne.! 
Jesli bedziesz kochac swoje cialo i dojdziesz z nim do porozumienia, uwierz mi, ono sie odwdzieczy. Bedzie Ciebie godnie reprezentowac, kazdy zauwazy zmiane. To nie cialo tak naprawde tworzy kobieca atrakcyjnosc, a pewnosc siebie, charyzma, lekkosc bycia i wlasnie SAMO-AKCEPTACJA.



Milosc zaczyna sie i konczy na milosci do siebie.





2 komentarze:

  1. Uh, w liceum to miałam sajgon z samoakceptacją, myślałam, że jestem najbrzydsza na świecie. Z czasem mi przeszło, a i to nie dlatego, że ktoś mnie komplementował, niestety. Dziś np myślę, że wyglądam zaje...biście i dalej nikt mi komplementów nie prawi (no może czasem). Myślę, że kobiety słyszą zbyt mało ciepłych słów od innych (zwłaszcza kobiet). Każda myśli, że jest oceniana za wygląd. I to pewnie prawda, wszak pierwsze wrażenie jest istotne, szkoda, że bardziej lajtowo do tego nie podchodzimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy ja wiem moj Sorbeciku kochany =) bo to co o sobie myslisz jest wazniejsze od tego co mysla o Tobie inni. Jestem przykladem osoby, ktora mimo tego, ze czasem sie nad tym zastanawia [gdy nadchodzi taki moment z wieczora czasem ;) ] mam gdzies co mysla inni na moj temat, o ocenie mojej osoby pod wzgledem wizualnym.
      Chodzi o to, ze jestem swiadoma tego, ze dbam o siebie, nigdy [taki glupi przyklad] nie spotkal mnie ktos z odpryskami na paznokciach. Nie smierdze, ani nic z tych rzeczy ;) wiec co moga we mnie jeszcze ocenic? kazdy inny i to moim zdaniem jest cud-owne.! =))
      rowniez nie przypominam sobie, zeby ktos mnie komplementowal - teraz od czasu do czasu maz mi mowi 'ladnie dzis wygladasz', ale uwierz mi Kotenienku jesli sie akceptuje swoje 'innosci', okaza sie one zaleta, bo inni tego nie maja =))
      z kobietami to jest tak, ze maja w glowie wszystko, za duzo mysla, za duzo sobie imaginuja - niepotrzebnie ;)

      Usuń