wtorek, 7 maja 2013

'trenerka wszystkich polek' czyli relacja z warsztatow Chodakowskiej

Pytalam juz wczesniej, czy chcielibyscie, abym kilka slow Wam powiedziala o warsztatach, ktore prowadzila  Ewa Chodakowska, a na ktorych bylam z siostra 13 kwietnia w Gdansku =)
Z racji, ze na liscie przygotowanych postow znajduje sie tez ten pora najwyzsza zrelacjonowac cale wydarzenie.
Chyba nie musze nikomu Ewy Chodakowskiej w ogole przedstawiac ;) a jesli znajdzie sie osoba, ktora nie orientuje sie w Jej temacie oczywiscie odpowiem indywidualnie na kazde pytanie ;)
No to chyba mozna ruszac z tematem konkretniej =)

Hmm... '4h warsztaty z metamorfozy' odbyly sie na sali gimnastycznej szkoly sportowej [?] - tak mi sie wydaje, bowiem nie znam tej szkoly i bylam tam po raz pierwszy. Koszt tych warsztatow wynosil 100pln, rozpoczecie godzina 16:00. Przewidziane byly trzy treningi [z Ewa, Lefteris'em i Tomkiem], spotkanie z dietetykiem, coaching z samorealizacji i podarek firmy Esotiq.
Co do miejsca moge powiedziec tyle, ze za ta kwote to mozna by bylo spodziewac sie czegos lepszego. Jedna szatnia, ktora nie miala szafek tylko wszystko sie wieszalo na haczykach, zero prysznicow, obskurne toalety. Wiele kobiet, bo bylo ich naprawde duuuuuzo przebieralo sie na sali pod scianami. Nie mowie, ze szkola zle, ale chodzi o to, ze warunki byly nie-adekwatne do ceny. Malo tego, mozna by bylo to wszystko przezyc, gdyby nie fakt, ze naglosnienie bylo okropne - osoby bedace z tylu [to wlasnie m.in. ja z siostra, z przodu byly raczej mlode trzpiotki, ktore ruszyly, aby widziec ciagle swoja idolke ;)) bez urazy] kompletnie nic nie slyszaly, tym bardziej nic nie widzialy, musielismy powtarzac za osobami, ktore staly blizej.
Na 'dzien dobry' trening z Ewa. Stala Ona z przodu, wiec jak wyzej pisalam dla nas 'tylnych' bylo to troche klopotliwe. Sam trening fajny, nazwala go TERMINATOR, ale w sumie to byla mieszanka Jej dotychczasowych treningow i nie wykonywalam do tej pory tylko trzech cwiczen. Moja siostra, ktora byla poczatkujaca i nigdy nic nie cwiczyla wytrwala ;) bylo sporo potu, ale zuch dziewczyna dala rade =)
Po treningu bylo kilka slow od Ewy, pstrykanie zdjec, autografy do ksiazki - tylko Lefterisa, bo tak naprawde nie kazda od Niego chciala ten autograf, wiec bylo mniej dziewuszek przy Nim, a Ewa stwierdzila, ze autografy to na drugi dzien w Galerii Baltyckiej, bo teraz to za dlugo bedzie trwalo.





Z racji, ze Ewa pisala ksiazke z Lefteris'em ja chetnie sie do Niego udalam na pogawedke ;)

Nastepnie odbylo sie spotkanie z dietetyk - Magda, nie bylo to spotkanie indywidualne, a raczej na zasadzie wykladu z pytaniami na koniec. To czego sie dowiedzialam opisze w nastepnym poscie. W czasie 'wykladu' dietetyczki oczywiscie wiele dziewczyn bylo bardziej zainteresowana trenerka, a nie informacjami ;) dlatego sama zdecydowala po chwili zniknac z pola widzenia.


tak, tak - ten wianuszek to przy Ewie ;)

moje notatki z 'wykladu' ;)

Teraz czesc, ktora najbardziej mi sie podobala - trening z Lefteris'em. Najlepszy trening jaki mialam do tej pory, posladki plonely jak szalone =) a On jest chyba najsympatyczniejszym trenerem jakiego znam, po kazdym cwiczeniu Jego 'dizaster' wywolywal usmiech na kazdej twarzy mimo ogromnego wysilku i zmeczenia. On chodzil miedzy nami, pokazywal z bliska jak poszczegolne cwiczenie wkonywac. Tutaj siostra, ja z reszta tez, czasem musialysmy na chwilke stanac i zrobic sekundowa przerwe, zeby odsapnac, ale obie sie zgadzamy z opinia, ze to najlepsza czesc warsztatow i ze z checia bysmy sie wybraly na Jego trening jeszcze nie raz =))

10 min odsapniecia i ostatni trening przed nami. Tomek, nowy czlonek zalogi. Jesli mam byc szczera to wiekszosci cwiczen nie wykonalam, bowiem cwiczenia fitness, ktore On zaproponowal sa nie dla mnie. A poza tym chyba juz zmeczenie dalo sie we znaki. Nooo tak intensywny dzien to u mnie dawno nie wystepowal mimo, ze cwicze dosyc sporo - tak mi sie wydaje ;) Tomek jako osoba bardzo spoko, chociaz cialo jak dla mnie za bardzo zrobione, wygladal jak ken - serio serio ;) mi osobiscie nie podobaja sie takie sylwetki mezczyzn. Rowniez staral sie po zaprezentowaniu kazdego cwiczenia chodzic miedzy nami i sprawdzac jak je wykonujemy.

Kolejny punkt to coaching z samorealizacji, tez bardzo fajny czas. Prowadzila go Ewa, polegalo to na psychologicznej wedrowki w siebie. Lezysz na macie, oczy zamykasz i wsluchujesz sie w przyjemny, cieply glos Ewy, ktory Cie prowadzi jak przewodnik po nieodkrytym ladzie. Naprawde daje to do myslenia, ogolnie nigdy nie wierzylam w takie 'dyrdymaly', ale zoskoczylo mnie to prze-ogromnie jaki wplyw moze to miec na czlowieka, te cale przedsiewziecie. 

Na koniec grupowe zdjecia ;) oczywiscie Ewa znowu otoczona wianuszkiem dziewuszek ;) 
Nie wiem z jakiego powodu, ale upominkow, o ktorych wspomnialam wczesniej nie bylo o.O czoort jeden wie co sie stalo, ale taki jest fakt. 

Podsumowujac te warsztaty:
minusy - warunki, realizacja pierwszego treningu [z Ewa] ale sam trening swietny ;), trening z Tomkiem dla mnie nie wypal, brak obiecanych upominkow [nie zeby chodzilo o ten upominek, ale skoro bylo obiecane, zaplacone to slowa powinno sie dotrzymac]

plusy - trening Ewy [cwiczenia] fajny, wyklad dietetyczki na plus rowniez, najbardziej na plus to trening z Lefteris'em i na koniec coaching samorealizacji.

Cale warsztaty zakonczyly sie po godzinie 20:00.


Niektorzy tez pytaja, czy warto kupic ksiazke. Skoro ja mam to co w niej jest i takie tam. Zatem kilka slow na koniec o niej.
Ksiazka zostala napisana przez Ewe i Lefteris'a z konsultacjami pani dietetyk. Zalozeniem ksiazki jest 30 dni, 30 minut, 30 treningow, 30 przepisow. Jest to taki osobisty trener i dietetyk w jednym =)  



Na kazdy dzien, jeszcze przed treningiem, jest motywacja dnia =) nastepnie znajduje sie jadlospis dnia, trening na poszczegolny dzien i miejsce na wlasne notatki. Cwiczenia w treningu sa oznaczone symbolami, a na koncu ksiazki kazde z tych cwiczen jest opisane i jest zdjecie pokazowe jak je wykonywac. Z reszta pokaze Wam przykladowy dzien ;)





Dla mnie ksiazka bardzo fajna, wiele w niej ciekawostek na temat zywienia ;) Chociaz ja zanim zaczne trening to rozpisuje sobie na kartce jakie cwiczenia mam wykonac, ile czasu na nie przeznaczyc, jakie przerwy i ilosc powtorzen - nie pamietam symboli do cwiczen, wiec mi jest tak wygodniej =) ogolnie polecam =)


i na dzisiaj to wszystko co dla Was przygotowalam =)
Jesli macie pytania to oczywiscie wiecie, gdzie mnie znalezc ;)



a-hoj moi Piekni.! 


5 komentarzy:

  1. Powiem szczerze pomimo całego tego medialnego szumu wokół Ewy jakoś nie miałam do tej pory czasu, żeby się przyjrzeć jej z bliska. Wydawało mi się, że ponagrywała kilka dvd do ćwiczeń i to tyle, a okazuje się, że jest jakaś książka. Opis z warsztatów powiem szczerze mnie zniechęcił, byłabym niesamowicie rozczarowana gdybym za 100zł trafiła na salę gimnastyczną bez szafek, nie słyszała co ona mówi i do tego nie dostała obiecanego upominku. Tak czy inaczej książka wydaje się ciekawa, myślę, że kiedyś się skuszę, żeby ją nabyć o ile nadal będę odczuwała taką potrzebę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozczarowanie bylo, ale zeby nie zalowac znalazlam punkt zaczepienia na plusy ;) jednak gdyby ktos mi wczesniej powiedzial hak to ma wygladac nie zdecydowalabym sie wybrac ;) zwlaszcza, ze bylam tam po to aby doswiadczyc nowych wrazen treningowych, a nie spotkac sie i cieszyc jak trzpiotka, ze spotkalam swoja idolke ;) osobiscie uwazam, ze ksiazka i plyty wystarcza, w zaciszu domowym tez mozna sie poruszac, oszczedzamy pieniadze i czas ;))
      take care.! ;)

      Usuń
  2. Ćwiczyłam trochę z jej płytą, jednak ćwiczenia były bardzo obciążające i wróciłam do fikania z Cindy Crawford ;) Natomiast zastanawiałam się nad książką. Obejrzę ją sobie w księgarni, bo zapowiada się całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwszy raz słysze o tej pani, az sobe sprawdze jej treningi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 29 yr old Database Administrator III Deeanne Gallo, hailing from North Vancouver enjoys watching movies like Where Danger Lives and Fashion. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Ferrari 250 SWB Berlinetta. czytaj tutaj

    OdpowiedzUsuń